Manu – mamy wyniki badań…
Manu poznaliśmy w lipcu tego roku.
Trafił do schroniska w Rudzie Śląskiej, z którym współpracujemy. Był zaniedbany ze sfilcowanym futrem, które nie puszczało powietrza do skóry. Od razu rzuciło nam się w oczy, że prawdopodobnie ma problemy ze wzrokiem i węchem. Dodatkowo wizyta kontrolna u weterynarza wskazała na problemy zdrowotne: mocno powiększone jedno jądro i narośl na karku, ewidentny ból przy chodzeniu. Był stosunkowo szczupły a sfilcowana, pełna pcheł sierść ukrywała wychudzone ciało o zestrupiałej skórze.
Manu został oceniony na 10 lat… Kolejny psi staruszek wyrzucony, gdy znudzi się już rodzinie. Możliwe, że nie mieszkał nigdy w domu, a może był po prostu zabawką dla dziecka wyrzuconą do ogrodu, gdy okazało się, że nie jest sympatycznym misiem.
Najpierw zajęliśmy się futrem. Martwe pchły i ich jaja, pogryziona skóra, odparzona od nadmiaru sfilcowanego podszerstka.
Po umyciu i wyczesaniu ukazał się nam niczym psi książę prosto z wystawy!
Pierwsze oględziny weterynaryjne i lista rzeczy do ogarnięcia:
- powiększone jądro do pilnego usunięcia (kastracja) i badanie hist- pat,
- narośl na karku – do wycięcia i do badania hist-pat,
- krew do badania- poszerzone parametry ze względu na wiek.
Tyle na już. Proste badanie latającym wacikiem pokazało, że pies coś widzi choć zaburzenia pola widzenia mogą być adekwatne do wieku.
Badania – krew , kał, usg mamy za sobą.
W kale niestety zostały znalezione jaja pasożytów, co przesunęło nam nieco kastrację. Pozostałe wyniki badań nie były złe biorąc pod uwagę wiek psa i jego stan. W schronisku Manu został kolejny raz odrobaczony.
Po kastracji
Manu po kastracji jakby dostał skrzydeł- szybciej i chętniej chodzi, mniej szura nóżkami. Zdecydowanie powiększone, twarde jądro go bolało. W usg prostata była powiększona ale bez zmian świadczących o procesie nowotworowym. Po kastracji ma się zmniejszyć. Niestety wyniki z histopatologii z powiększonego jądra nie są dobre:
Diagnoza: rosnący rozsianie naczyniak jąder.
Wcześniejsze badania krwi nie wykazały zmian w narządach świadczących jednoznacznie o procesie chorobowym. W usg również nie było zmian w narządach. Podczas zabiegu kastracji okazało się, że worek mosznowy jest czysty, nie zajęty procesem nowotworowym. Manu ma obecnie rzadki stolec. Dostał leki ale nie ma dużej poprawy. W schronisku kał został zbadany na pasożyty w tym na lamblie. We czwartek (03/10/2019) miał przeprowadzić się do hotelu dla psów, jednak badania wykazały obecność lamblii. W związku z tym przeprowadzka się przesunie o czas leczenia z giardii.
Przed nami:
- badania węzłów chłonnych i diagnostyka weterynaryjna w celu wykluczenia wystąpienia przerzutów
- wsparcie witaminowe i ziołowe odporności i wzmocnienie jego kondycji
- ujednolicenie pokarmu
- wspieranie aparatu ruchu (wieku niestety nie przeskoczymy).
SZUKAMY DOMU TYMCZASOWEGO LUB STAŁEGO!!!!
– dom bez małych dzieci (to starszy pies i nie nadaje się na „rodzinnego przytulasa”)
– dom bez innych aktywnych, młodych psów (Manu potrzebuje po prostu odrobinę przestrzeni, prywatności, spokoju)
– najchetniej na ŚląskuWesprzyj Manu na Pomagam.pl !
Możesz też wpłacić kilka złotych na konto:
BGŻ BNP Paribas nr rachunku: 74 1750 0012 0000 0000 3346 6487 z tytułem „darowizna dla Manu ”
DLA WPŁAT ZAGRANICZNYCH:
IBAN: PL74 1750 0012 0000 0000 3346 6487
swift: RCBWPLPW
PayPal: kontakt@okiemwilka.orgkontakt: anita@okiemwilka.org
tel: 660 532 331
Jesteś ciekaw co nowego słychać u Manu? Dołącz na jego wydarzenie na facebooku: